Witajcie.
Dwa lata mnie tu nie było.... SZOK! Opowiadanie, które było najbardziej przemyślane, rozplanowane, brane przeze mnie najbardziej na poważnie i jednocześnie najwcześniej zakończone. W sumie to nie wiem czemu odpuściłam, chyba przez brak czasu... Cały czas zbierałam się żeby tu powrócić, ale zawsze coś mi nie wychodziło, a teraz sama już nie wiem, czy potrafiłabym rozwinąć tą historię tak jak chciałam, wiadomo jestem starsza, na pewno zmienił się trochę mój światopogląd oraz zmieniłam się ja sama. Ale może udałoby mi się na podstawie powstałych już rozdziałów wymyślić coś innego. Co Wy na to? Czy w ogóle jest tu jeszcze ktoś, kto obserwuje mojego bloga i który czytałby coś z pod mojego pióra? No właśnie, bo to jest główny powód, dlaczego pisze tego posta: CZYTELNICY. Chcę sprawdzić, czy byłby ktoś kto by się tym interesował, czy jest sens wrócić do pisania, bo nie ukrywam ze mi tego brakuje.
:)))))